Workation – praca spod palm i z widokiem na fiordy. Jak wygląda nowoczesne łączenie pracy z podróżowaniem?

0
workation

Wyobraź sobie, że zaczynasz dzień od szybkiego nurkowania w oceanie, pijesz kawę na tarasie z widokiem na bujny las tropikalny, a potem logujesz się na spotkanie zespołu – wszystko w ramach jednego dnia pracy. Brzmi jak marzenie? Dla coraz większej liczby osób to codzienność. Witaj w świecie workation – połączenia pracy i wakacji, które szturmem podbija serca cyfrowych nomadów, freelancerów, ale także pracowników etatowych.

W ostatnich latach ten styl pracy przeszedł prawdziwą metamorfozę. Pandemia, rozwój technologii i zmieniające się podejście do życia zawodowego sprawiły, że workation to już nie tylko przywilej nielicznych. To zjawisko, które wpływa na kulturę pracy, rynek nieruchomości, turystykę i nasze podejście do work-life balance.

Zanurzmy się więc w temat: czym właściwie jest workation, jakie są jego zalety i wyzwania, i co obecnie dzieje się na świecie w tym obszarze.

Workation – co to tak naprawdę znaczy i skąd się wzięło?

Słowo workation to połączenie dwóch angielskich wyrazów: work (praca) i vacation (wakacje). Oznacza tryb pracy, w którym łączymy wykonywanie obowiązków zawodowych z przebywaniem w atrakcyjnej lokalizacji, zwykle związanej z wypoczynkiem. Nie chodzi tu o całkowity urlop ani o typową delegację służbową, ale raczej o zdalną pracę w wakacyjnym otoczeniu – hotelu, apartamencie w górach, domku nad jeziorem czy coworkingu w egzotycznym kraju.

Początki workation sięgają znacznie wcześniej niż pandemii COVID-19 – już w latach 2000. cyfrowi nomadzi eksplorowali Azję Południowo-Wschodnią czy Amerykę Łacińską, pracując zdalnie jako freelancerzy. Jednak to właśnie lockdowny i upowszechnienie pracy zdalnej w latach 2020–2022 przyspieszyły boom na workation.

Firmy, które wcześniej nie dopuszczały pracy poza biurem, zaczęły otwierać się na nowe modele. Pracownicy odkryli, że produktywność nie musi zależeć od siedziby firmy, a pracodawcy – że zadowolony pracownik to lojalny pracownik.

Palmy, wi-fi i deadline’y – jak naprawdę wygląda życie na workation?

Na pierwszy rzut oka workation to bajka – tropiki, słońce, koktajle po pracy i brak codziennych dojazdów. Ale jak wygląda rzeczywistość?

Praca z innego miejsca świata to także wyzwania:

  • Strefy czasowe – różnice w czasie mogą utrudniać komunikację z zespołem.
  • Infrastruktura techniczna – niezawodne Wi-Fi to podstawa. Brak stabilnego internetu potrafi zepsuć cały plan.
  • Samodyscyplina – trudniej utrzymać rytm pracy, gdy tuż za oknem czeka plaża lub lokalne atrakcje.
  • Formalności i legalność pobytu – nie każdy kraj pozwala legalnie pracować zdalnie na wizie turystycznej.

Dlatego osoby korzystające z workation często planują wszystko z dużym wyprzedzeniem: wybierają miejsca przyjazne cyfrowym nomadom, korzystają z przestrzeni coworkingowych i ustalają jasne granice między czasem pracy a relaksem.

Co ciekawe, wiele osób traktuje workation jako sposób na ucieczkę od wypalenia zawodowego. Zmiana otoczenia, świeże bodźce, nowi ludzie – to wszystko może pomóc odzyskać motywację i kreatywność. Niektórzy nawet decydują się na workation jako formę „terapii”, by przewartościować swoje życie zawodowe.

Najnowsze trendy: od cyfrowych nomadów po firmowe retreaty

Z biegiem czasu workation ewoluowało i dziś przybiera różne formy. Oto najciekawsze trendy, które dziś obserwujemy:

1. Workation firmowe (team retreats)
Coraz więcej firm organizuje wyjazdy zespołowe w piękne lokalizacje, gdzie pracownicy wspólnie realizują projekty, a po godzinach integrują się przy ognisku czy na jodze. To sposób na budowanie więzi w zespołach rozproszonych i zwiększanie zaangażowania.

2. Digital nomad visa – wizy dla pracujących zdalnie
Kraje takie jak Portugalia, Hiszpania, Estonia, Tajlandia czy Barbados wprowadziły specjalne wizy dla osób pracujących zdalnie, by przyciągnąć ich do lokalnych gospodarek. Dzięki temu workation może trwać dłużej i odbywać się legalnie.

3. Przestrzenie do pracy w turystycznych lokalizacjach
W wielu miejscach na świecie powstają wyspecjalizowane obiekty: coworkingi na plaży, hotele z szybkim internetem i biurkami w pokojach, apartamenty z dostępem do sal konferencyjnych. Wszystko po to, by workation było wygodne i efektywne.

4. Hybrydowe życie – praca w rytmie slow travel
Wielu zdalnych pracowników rezygnuje z szybkiego podróżowania na rzecz dłuższego pobytu w jednej lokalizacji – np. 1–3 miesiące. Dzięki temu lepiej poznają kulturę miejsca, nawiązują lokalne relacje i nie żyją w ciągłym pośpiechu.

5. Workation rodzinne
Nie tylko single korzystają z workation – rośnie liczba rodzin, które pakują dzieci, laptopa i wyjeżdżają razem w świat, łącząc edukację zdalną z pracą i podróżowaniem. Pojawiają się nawet specjalne programy workation dla rodzin!

Gdzie najlepiej na workation? Najpopularniejsze destynacje i nowe kierunki

Choć marzenie o Bali i tajskich plażach wciąż się utrzymuje, świat workation mocno się zróżnicował.

Najczęściej wybierane miejsca to:

  • Bali (Indonezja) – tanie życie, rozwinięta infrastruktura coworkingowa i rajskie widoki.
  • Lizbona i Madeira (Portugalia) – świetna pogoda, digital nomad visa, bezpieczne środowisko.
  • Tulum i Playa del Carmen (Meksyk) – popularne wśród Amerykanów, dobra kuchnia i szybki internet.
  • Chiang Mai (Tajlandia) – niskie koszty życia i dobrze rozwinięta scena freelancerów.
  • Barcelona (Hiszpania) – miejskie życie połączone z plażą i dobrym jedzeniem.

Coraz popularniejsze nowe kierunki to:

  • Kostaryka – dla miłośników przyrody i surferów.
  • Gruzja – przystępne ceny, otwartość na obcokrajowców, program „Remotely from Georgia”.
  • Polska! – tak, coraz więcej cyfrowych nomadów wybiera np. Kraków, Gdańsk czy Zakopane jako bazy wypadowe.

Kraje inwestują w przyciąganie zdalnych pracowników, bo wiedzą, że tacy „turyści” zostają dłużej i zostawiają więcej pieniędzy niż klasyczni podróżni.

Przyszłość workation – chwilowa moda czy nowy styl życia?

Czy workation to tylko chwilowy trend, który przeminie razem z popularnością pracy zdalnej? Wszystko wskazuje na to, że nie. Zmienia się kultura pracy, podejście do mobilności i oczekiwania nowych pokoleń pracowników. Dla pokolenia Z i millenialsów możliwość pracy zdalnej z dowolnego miejsca to nie bonus – to standard.

Firmy, które chcą przyciągać talenty, muszą coraz częściej oferować elastyczność, nie tylko w godzinach pracy, ale też w lokalizacji. Jednocześnie pojawiają się pytania o to, jak utrzymać efektywność, motywację i więzi w zespołach rozproszonych po całym świecie.

Można więc spodziewać się, że workation stanie się częścią szerszego zjawiska transformacji pracy – zorientowanej bardziej na wyniki niż na czas spędzony przy biurku. Przestrzenie biurowe będą pełnić funkcję spotkań i integracji, a nie codziennego „odsiadki”.

A czy workation jest dla każdego? Niekoniecznie. Nie każda branża na to pozwala, nie każdy dobrze znosi samotność czy ciągłe zmiany. Ale dla wielu to prawdziwe okno na nowe możliwości – nie tylko zawodowe, ale i życiowe.